piątek, 20 lipca 2012

Przypadkowe spotkanie- Wojciech Cejrowski

Piszę do Was z Sopotu. Wczoraj niedaleko sopockiego molo spotkałem Wojciecha Cejrowskiego. Miałem przy sobie notes oraz długopis, ale Pan Wojtek stwierdził, że nie ma czasu i kiedy indziej podpisze mi się. Wielka gwiazdeczka...
pozdrawiam
piotr

4 komentarze:

  1. Niefajnie się zachował:/ Ja, jak spotkałam Go 2 tygodnie temu, dostałam autograf bez żadnego problemu. Pozdrawiam i zapraszam do siebie: http://autografy-darii.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. On mógł nie mieć czasu bo wiem ze miał wywiad w Sopocie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Moim zdaniem nic Go nie usprawiedliwia. Ten Pan jest osobą publiczną i ma fanów. Przecież złożenie podpisu to zaledwie trzy sekundy a taka szansa dla pragnącego zdobycia podpisu może się już nie zdarzyć. Osobiście nie pałam radością do takich ludzi...
    Pozdrawiam, Arek.
    http://autografy-arka.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale z niego ham.
    Zapraszam do mnie: autografkiszymona.blogspot.com

    :)

    OdpowiedzUsuń